Elden Ring: Władca Smoków Placidusax (Rozpadający się Farum Azula) walka z bossem
Opublikowano: 13 listopada 2025 21:11:55 UTC
Władca Smoków Placidusax należy do najwyższego poziomu bossów w Elden Ring, w sekcji Bossów Legendarnych, i można go znaleźć w Crumbling Farum Azula, zeskakując z szeregu półek skalnych, a następnie kładąc się w pustym grobie. Łatwo go przeoczyć i jest to boss opcjonalny w tym sensie, że pokonanie go nie jest wymagane do kontynuowania głównego wątku fabularnego gry.
Elden Ring: Dragonlord Placidusax (Crumbling Farum Azula) Boss Fight
Jak zapewne wiesz, bossowie w Elden Ring dzielą się na trzy poziomy. Od najniższego do najwyższego: bossowie polowi, bossowie potężniejsi, a na końcu półbogowie i legendy.
Władca Smoków Placidusax należy do najwyższego poziomu, Legendarnych Bossów, i można go znaleźć w Rozpadającym się Farum Azula, zeskakując z szeregu półek skalnych, a następnie kładąc się w pustym grobie. Łatwo go przeoczyć i jest to boss opcjonalny w tym sensie, że pokonanie go nie jest wymagane do kontynuowania głównego wątku fabularnego gry.
Przede wszystkim, znalezienie i dotarcie do tego bossa jest dość trudne. Lubię eksplorować, ale na początku go przegapiłem i po prostu sprawdziłem w poradniku, czy niczego ważnego nie przeoczyłem, zanim przeszedłem do ostatniego bossa, a ten paskudny smok pokazał swoje paskudne oblicze.
Najbliższe Miejsce Łaski to to zwane Obok Wielkiego Mostu. Stamtąd zawróć i zjedź windą z powrotem do kościoła. Zabij lub przebiegnij obok bestii i wybiegnij prosto z kościoła w kierunku skupiska drzew. Ostrożnie zeskocz na półkę skalną nieco po lewej stronie i idź w dół, aż dojdziesz do pustego grobowca, który poprosi cię o „Połóż się”. Zrób to, a zostaniesz przeniesiony na arenę bossa, gdzie rozegra się chwalebna walka.
To zdecydowanie jeden z trudniejszych smoków w grze, być może dlatego, że ma dwie głowy, co dwukrotnie zwiększa prawdopodobieństwo, że wymyśli coś irytującego do zrobienia mi. Kilka razy próbowałem walki wręcz, ale jak to zwykle bywa z tymi ogromnymi przeciwnikami, bardzo trudno było dostrzec, co się dzieje i kiedy miał wykonać jakiś atak obszarowy, więc ostatecznie zdecydowałem się na walkę na dystans. Co i tak zazwyczaj sprawia mi większą frajdę, więc brawo.
Myślałem, że Piorun Gransaxa będzie doskonałym wyborem w tej walce, ponieważ ma zadawać dodatkowe obrażenia smokom, ale z jakiegoś powodu to nie działa w tym przypadku, więc ostatecznie mój Czarny Łuk z Salwą Popiołu Wojny okazał się lepszym wyborem.
Przywołałem też Tiche z Czarnym Nożem, co zdecydowanie pomogło, ale nawet ona nie jest w stanie całkowicie zbagatelizować tego bossa. Udało jej się nawet zginąć, co nie zdarza się często.
Próbowałem użyć Strzał Węża, żeby wywołać u bossa efekt obrażeń od trucizny w czasie. Właściwie nie jestem pewien, czy mi się udało, bo podobno ma bardzo wysoką odporność na truciznę i szkarłatną zgniliznę, ale przynajmniej same strzały zadawały trochę obrażeń, a dzięki Ostrzałowi Popiołów Wojny mogłem ich wystrzelić mnóstwo w krótkim czasie. Właściwie nie wiem, dlaczego wcześniej nie korzystałem z tego zbyt często, wydaje się to całkiem niezłym sposobem na zadawanie obrażeń większym wrogom, zwłaszcza tym, którzy nie poruszają się zbyt szybko.
Tak czy inaczej, sam boss ma wiele rzeczy, na które trzeba uważać. Gdy tylko walka się rozpocznie, oznaczy ziemię czerwoną błyskawicą i dobrze by było, gdybyś nie stał w miejscu, czekając na rozwój wydarzeń. W efekcie dostaniesz w tyłek jeszcze więcej czerwonej błyskawicy, uwierz mi, próbowałem tego wiele razy, więc nie musisz. Kiedy czerwona błyskawica pojawi się na ziemi, radzę ci skupić się na jej unikaniu i nie próbować zadawać bossowi zbyt dużych obrażeń.
Tworzy też na podłodze jakiś żółty obszar efektu. Nie jestem pewien, czy to obrażenia od ognia, czy od świętości, ale często mnie dobijał, gdy byłem w zasięgu walki wręcz. Łatwo było go jednak uniknąć z dystansu.
Jego najgroźniejsze ataki to te, gdy się teleportuje, ponieważ często spada z góry i atakuje. Kilka razy od tego zginąłem, aż nabrałem wprawy w wyczuciu czasu rzutów i unikaniu najgorszych.
Na koniec strzela z oczu jakimiś średniowiecznymi wiązkami laserowymi, które naprawdę ranią i mają bardzo duży zasięg. Podsumowując, jest zdecydowanie wystarczająco irytujący, by nazwać go Władcą Smoków.
No cóż, teraz czas na nudne szczegóły dotyczące mojej postaci. Gram głównie z wykorzystaniem zręczności. Moja broń biała to Nagakiba z powinowactwem z Ognistym Popiołem Wojny i Piorunowym Popiołem Wojny oraz Uchigatana, również z powinowactwem z Ognistym Popiołem Wojny. W tej walce używałem Czarnego Łuku z Ognistym Popiołem Wojny i Strzałami Węża, a także zwykłych Strzał. Miałem 169 poziom, kiedy nagrywano ten film, co moim zdaniem jest trochę za wysoko jak na tę zawartość, ale i tak była to przyjemna i dość wymagająca walka. Zawsze szukam idealnego momentu, w którym tryb łatwy nie będzie otępiał, ale jednocześnie nie będzie na tyle trudny, żebym utkną na tym samym bossie godzinami ;-)
Fanart inspirowany walką z bossem



Dalsza lektura
Jeśli podobał Ci się ten wpis, mogą Cię zainteresować również poniższe sugestie:
- Elden Ring: Awatar Drzewa Erd (Płaczący Półwysep) Walka z bossem
- Elden Ring: Erdtree Burial Watchdog Duo (Minor Erdtree Catacombs) Walka z bossem
- Elden Ring: Lwi Wyrzutek (Zamek Morne) Walka z bossem
