Elden Ring: Nocna kawaleria (Bellum Highway) - walka z bossem
Opublikowano: 27 czerwca 2025 22:13:11 UTC
Night's Cavalry znajduje się w najniższym rzędzie bossów w Elden Ring, Field Bosses, i można go znaleźć na zewnątrz w obszarze Bellum Highway w Liurnia of the Lakes, ale tylko w nocy. Podobnie jak większość pomniejszych bossów w grze, ten jest opcjonalny w tym sensie, że nie musisz go zabijać, aby posunąć naprzód główną historię.
Elden Ring: Night's Cavalry (Bellum Highway) Boss Fight
Jak zapewne wiesz, bossowie w Elden Ring dzielą się na trzy poziomy. Od najniższego do najwyższego: Field Bosses, Greater Enemy Bosses i na końcu Demigods and Legends.
Jeśli uważasz, że ten boss wygląda znajomo, to prawdopodobnie dlatego, że widziałeś go już wcześniej, gdyż ci czarni rycerze patrolują nocą kilka miejsc w Krainach Pomiędzy.
Na początku walki chciałem pokazać wiele ataków, których ten boss jest w stanie dokonać, dlatego tak długo mi zajmuje zabicie go, ale prawda jest taka, że nie jestem zbyt dobry w ocenianiu odległości do szybko poruszających się celów, więc w tym pojedynku wycinam mnóstwo dziur w powietrzu.
Jestem pewien, że bossowie Night's Cavalry powinni być zwalczani na koniach, ale po prostu nie potrafię się z tym oswoić i naprawdę mi się to nie podoba. Czuję się niezręcznie i mam znacznie mniejszą kontrolę nad moją postacią niż wtedy, gdy jestem pieszo, więc wolę to drugie, nawet jeśli w wielu sytuacjach jest to nieoptymalne.
Członkowie Nocnej Kawalerii, których spotkasz w grze, noszą różne rodzaje broni, a ten konkretny włada Glewią Jeźdźca Nocy, która ma nieprzyjemnie długi zasięg i ma niesamowitą zdolność celowania w moją twarz.
Jak zwykle, boss będzie szarżował na swoim koniu i robił wielkie zamieszanie, więc jeśli walczysz z nim pieszo, jak ja, zazwyczaj musisz czekać, aż boss do ciebie przyjdzie, ponieważ nie możesz go ścigać. Jedną ze strategii, którą stosowałem już kilkakrotnie, jest najpierw zabicie konia, w którym momencie jeździec padnie na ziemię i będzie podatny na krytyczny atak, który zrobi naprawdę ładną i dużą wgniotkę w jego puli zdrowia. Prawdopodobnie nie jest to najszybsza strategia, ale jest bardzo satysfakcjonująca, a bycie powolnym pasuje do mojej tarczy.
I okej, nazwanie tego strategią jest może trochę przesadą, to bardziej w stylu machania bronią na oślep, chybiania bossa i uderzania w konia. Ale jeśli to działa, to działa i nie ma czegoś takiego jak złe zwycięstwo.
Jeśli uda ci się zrzucić bossa, uważaj, żeby nie oddalić się od niego za bardzo, ponieważ może on przywołać zupełnie nowego konia i znów cię pogonić, jeśli nie pozostaniesz w zasięgu walki wręcz. Chyba jest zbyt wysoki i potężny, żeby utrzymać się na nogach i walczyć uczciwie.
W tym konkretnym przypadku rzeczywiście udało mi się zadać mu krytyczny cios i w ten sposób go wykończyć. Jego słabym punktem, gdy leży na ziemi, jest twarz, więc musisz się do niej zbliżyć, gdy tylko padnie, aby to zrobić.