Elden Ring: Starszy Smok Greyoll (Dragonbarrow) Walka z bossem
Opublikowano: 25 września 2025 17:33:54 UTC
Starszy Smok Greyoll należy do najniższej kategorii bossów w Elden Ring, Field Bosses, i można go znaleźć na zewnątrz, w pobliżu Fortu Faroth, w północnej części Caelid, znanej jako Dragonbarrow. Właściwie nie jestem pewien, czy słusznie nazywam go bossem terenowym, ponieważ nie ma paska zdrowia bossa i nie wyświetla komunikatu „Enemy Felled” po zabiciu, ale biorąc pod uwagę jego rozmiar, unikalność i postrzegany przeze mnie poziom trudności walki, powiedziałbym, że to boss terenowy, więc tak właśnie to odbieram. Jak większość pomniejszych bossów w grze, ten jest opcjonalny w tym sensie, że nie trzeba go pokonywać, aby kontynuować główny wątek fabularny.
Elden Ring: Elder Dragon Greyoll (Dragonbarrow) Boss Fight
Jak zapewne wiesz, bossowie w Elden Ring dzielą się na trzy poziomy. Od najniższego do najwyższego: bossowie polowi, bossowie potężniejsi, a na końcu półbogowie i legendy.
Starszy Smok Greyoll należy do najniższej kategorii, Bossów Polowych, i można go znaleźć na zewnątrz, w pobliżu Fortu Faroth w północnej części Caelid, znanej jako Smoczy Kurhan. Właściwie nie jestem pewien, czy słusznie nazywam go bossem polowym, ponieważ nie ma paska zdrowia bossa i nie wyświetla komunikatu „Wróg Powalony” po zabiciu, ale biorąc pod uwagę jego rozmiar, unikalność i postrzegany przeze mnie poziom trudności walki, powiedziałbym, że to Boss Polowy, więc tak właśnie to odbieram. Jak większość pomniejszych bossów w grze, ten jest opcjonalny w tym sensie, że nie trzeba go pokonać, aby posunąć się naprzód w głównej fabule.
Tego bossa można zobaczyć z Fort Faroth Site of Grace. To ogromny, szaro-biały smok leżący na ziemi, wyglądający na śpiącego lub odpoczywającego. Wokół niego jest pięć mniejszych smoków i to właśnie z nimi należy walczyć, ponieważ sam boss nie porusza się i nie jest szczególnie agresywny, poza ryczeniem i nakładaniem na ciebie irytującego osłabienia, które obniża zarówno twój atak, jak i obronę.
Wierzę, że legenda głosi, że Greyoll jest matką wszystkich smoków, a ta piątka to jej dzieci. Z jakiegoś powodu, gdy walka się zaczyna, mają połowę zdrowia. Być może są tak małymi dziećmi, że nie są jeszcze w pełni sił – co również wyjaśniałoby, dlaczego wciąż kręcą się wokół matki – a może ona jest stara i nieruchoma, więc wysysa z nich zdrowie, żeby przeżyć. Nie jestem do końca pewien, ale fakt, że od początku mają połowę zdrowia, zdecydowanie skraca dość długą walkę, więc postanowiłem przyjąć postawę pozytywną i uznać smoki za półżywe, a nie półmartwe.
okolicy, nieco dalej od bossa, znajduje się kilka innych małych smoków, na których można poćwiczyć walkę bez konieczności rozpoczynania walki z bossem. Pojedynczo, małe smoki nie są zbyt trudne do pokonania, ale jeśli uda ci się przyciągnąć dwa lub więcej jednocześnie, możesz skończyć jak biedny gnojek, który poniósł gwałtowną śmierć od wielokrotnych ugryzień smoka, a to nie jest godny los oczywistego głównego bohatera tej historii.
Zacząłem od próby walki z nimi na koniu, ale jak to często bywa, czułem, że mam za mało kontroli na koniu, a ponieważ duża mobilność nie jest w tej walce wielką zaletą, szybko zdecydowałem się na walkę pieszo. Zgadza się, zdecydowałem. Zdecydowanie nie udało mi się zostać rozdeptanym przez smoka tak mocno, że mój koń zdechł. Zdecydowanie nie do końca tak się stało.
Byłem wtedy z dala od gry przez kilka tygodni z różnych powodów, a to była dosłownie pierwsza walka, w którą się wdałem, więc czułem się trochę zardzewiały, ale szybko odzyskałem wprawę. Ostatnim bossem, z którym walczyłem przed przerwą, był Łowca z Dzwonem w pobliskiej Chacie Kupca na Odludziu i uznałem go za o wiele trudniejszą walkę, więc być może Greyoll był w sumie rozsądnym bossem, na którym można było odkurzyć stary kontroler.
Tak czy inaczej, najważniejszą rzeczą, na którą należy uważać podczas walki z mniejszymi smokami, jest ich machnięcie ogonem, które bardzo boli i obejmuje duży obszar za nimi, więc staraj się robić to, co mówię, a nie to, co ja robię, i nie stój za nimi, jeśli możesz tego uniknąć. Poza tym, kiedy wzbiją się w powietrze, bądź gotowy na to, że spadną z góry, próbując cię powalić. Ten atak również boli, ale można go dość łatwo uniknąć, wykonując dobrze wymierzony turlanie.
Jak widać na filmie, udało mi się pokonać pierwszą trójkę indywidualnie, ale ostatnia dwójka postanowiła zagrać nieuczciwie i połączyć siły przeciwko mnie. W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem było pozostanie na dystans i odebranie im trochę zdrowia, zanim pokonam ostatniego w walce wręcz.
Gdy każdy z mniejszych smoków ginie, sam boss traci 20% zdrowia, więc gdy ostatni mniejszy smok zginie, boss również zginie. Nie otrzymujesz satysfakcjonującego komunikatu o powalonym wrogu, co sprawia, że zastanawiam się, czy faktycznie powinieneś zabić tego smoka. Może w ogóle nie jest uważany za wroga. Ale jeśli tak, to nie powinni pozwalać mu na upuszczanie łupów i run, a potem oczekiwać, że ktoś taki jak ja nie będzie przez niego przelewał krwi ;-)
Jeśli masz trudności z pokonaniem mniejszych smoków, najwyraźniej jest też bezpieczne miejsce, w którym możesz stanąć i zaatakować samego bossa, powoli wyczerpując jego zdrowie, nie narażając na niebezpieczeństwo ani bossa, ani jego sług. Jestem prawie pewien, że zostałoby to uznane za exploit, więc postanowiłem najpierw wybrać właściwą drogę i ponieważ udało mi się pokonać ich wszystkich stosunkowo łatwo, właściwie nie zawracałem sobie głowy szukaniem tego bezpiecznego miejsca. Jeśli chcesz zabić Greyolla na bardzo wczesnym etapie gry, aby zdobyć ogromną nagrodę w postaci run, prawdopodobnie sam będziesz w stanie to ustalić.
Oprócz run, upuszcza też smocze serce i odblokowuje inkantację Ryk Greyoll w Katedrze Komunii Smoków. Osobiście jeszcze nie przekonałem się do zjadania smoczych serc i zdobywania ich mocy, ponieważ uważam, że zawierają dużo tłuszczów trans, a słyszałem, że jedzenie ich w nadmiarze psuje wzrok, ale założę się, że mógłbym się nieźle ubawić, doprowadzając do tego, że niektórzy z mniejszych bossów pola się zabrudzą, gdybym potrafił ryczeć jak ogromny smok, więc może wkrótce zaryzykuję ;-)
Czytałem, że niektórzy twierdzą, że nie należy zabijać Greyoll, ponieważ jest matką wszystkich smoków, a jej śmierć oznaczałaby koniec wszystkich smoczych rodów w Krainach Pomiędzy. Oczywiście, tylko z punktu widzenia fabuły, z pewnością wciąż jest mnóstwo smoczych rodów, które mogą zepsuć ci życie w grze. Tak czy inaczej, moje stanowisko w tej sprawie jest takie, że jeszcze nie spotkałem w tej grze smoka, który nie byłby całkowitym zagrożeniem, więc jestem prawie pewien, że Krainy Pomiędzy byłyby o wiele lepszym miejscem bez ich ciągłego trzepotania skrzydłami, ognistego, cuchnącego oddechu i nieustannych prób zjedzenia upieczonych Tarnished na śniadanie, obiad i kolację.
Jak dotąd, chyba najbardziej irytującym smokiem, z jakim spotkałem się w grze, był Decaying Ekzykes. Właściwie wykorzystałem fakt, że utknął w miejscu, bo jego niewiarygodnie cuchnący oddech przestał mi sprawiać przyjemność. Gdybym wtedy wiedział, że Greyoll jest jego matką, pewnie podkręciłbym atmosferę kilkoma żartami w stylu „twoja mama”.
- Twoja stara jest taka duża, że gdy idzie spać, na mapie pojawia się nowy kontynent z etykietą „Brzuch Greyoll'a”.
- Twoja stara jest taka stara, że Radagon musiał się z nią skonsultować zanim wynalazł grawitację.
- Twoja stara jest tak wielka, że gdy kichnie, wywołuje trzęsienie ziemi o sile Erdtree i globalne ostrzeżenie przed szkarłatną zgnilizną.
Ty, który smok Cię najbardziej zdenerwował? Zostaw komentarz pod filmem, jeśli masz ochotę podzielić się swoim bólem z innymi Tarnished. Albo możesz podzielić się czymś innym, nie musi to być ból. Może masz świetny przepis na zupę z matki smoka albo ciekawą anegdotę o tym, jak pokonałeś smoka jednym uderzeniem wędki po złowieniu największej ryby w całym królestwie.
W każdym razie, biorąc pod uwagę, że to ogólnie dość łatwa walka i że nagradzana jest wieloma runami, dobrym pomysłem jest założenie Złotego Skarabeusza i być może zjedzenie Złotej Marynowanej Stopy Kury przed walką, aby przyspieszyć zdobywanie run. Jeszcze raz powtórzę, powinieneś robić to, co mówię, a nie to, co ja robię, bo oczywiście zapomniałem o obu. Mimo to, mam wrażenie, że obecnie awansuję trochę za szybko, a runy nie są rzadkim towarem na tym etapie gry, więc pogodzę się z pominięciem kilku bonusowych.
teraz zwykłe, nudne szczegóły dotyczące mojej postaci. Gram głównie z buildem opartym na Zręczności. Moją bronią do walki wręcz jest Miecz-Włócznia Strażnika z Powinowactwem Ostrym i Falanga Błyszczącego Ostrza z Popiołem Wojny. Moją bronią dystansową jest Długi i Krótki Łuk. Moją tarczą jest Wielki Skorup Żółwia, którą noszę głównie dla regeneracji wytrzymałości. Miałem 124 poziom, kiedy nagrywałem ten film. Nie jestem pewien, czy to ogólnie uważane za zbyt wysoki poziom dla tego bossa. Wiem, że można go zabić exploitem na bardzo niskim poziomie, ale nawet robiąc to poprawnie, zabijając wszystkie pomniejsze smoki, wydawało się to trochę łatwe, więc prawdopodobnie jestem trochę za wysoki. Zawsze szukam idealnego punktu, gdzie tryb łatwy nie jest otępiający, ale jednocześnie nie jest tak trudny, żebym utkną na tym samym bossie godzinami ;-)
Dalsza lektura
Jeśli podobał Ci się ten wpis, mogą Cię zainteresować również poniższe sugestie:
- Elden Ring: Astel, NaturalBorn Pustki (Wielki Kloister) walka z bossem
- Elden Ring: Latający Smok Greyll (Wielki Most Farum) walka z bossem
- Elden Ring: Miranda Blossom (Jaskinia Tombsward) Walka z bossem