Miklix

Elden Ring: Ślimak, Przywoływacz duchów (Jaskinia Przywoływacza duchów) Walka z bossem

Opublikowano: 24 października 2025 21:38:55 UTC

Spiritcaller Snail znajduje się na najniższym poziomie bossów w Elden Ring, Field Bosses, i jest ostatnim bossem lochu Spiritcaller Cave w Mountaintops of the Giants. Podobnie jak w przypadku większości pomniejszych bossów, pokonanie go jest opcjonalne w tym sensie, że nie jest wymagane do postępu w głównym wątku fabularnym gry.


Ta strona została przetłumaczona maszynowo z języka angielskiego, aby była dostępna dla jak największej liczby osób. Niestety, tłumaczenie maszynowe nie jest jeszcze dopracowaną technologią, więc mogą wystąpić błędy. Jeśli wolisz, możesz wyświetlić oryginalną angielską wersję tutaj:

Elden Ring: Spiritcaller Snail (Spiritcaller Cave) Boss Fight

Jak zapewne wiesz, bossowie w Elden Ring dzielą się na trzy poziomy. Od najniższego do najwyższego: bossowie polowi, bossowie potężniejsi, a na końcu półbogowie i legendy.

Spiritcaller Snail znajduje się w najniższym rzędzie, Field Bosses, i jest ostatnim bossem lochu Spiritcaller Cave w Mountaintops of the Giants. Podobnie jak w przypadku większości pomniejszych bossów, pokonanie go jest opcjonalne w tym sensie, że nie jest wymagane do postępu w głównym wątku fabularnym gry.

Ten boss jest podobny do Ślimaka Przyzywacza Duchów, z którym walczyłem w Katakumbach Road End w Liurnia of the Lakes, z tą różnicą, że najgorszą rzeczą, jaką przywołał, był Rycerz Tygla – co, szczerze mówiąc, było wystarczająco złe w tamtym czasie – ale ten zaczyna walkę od przywołania Apostoła Skóry Boskiej, a gdy ten zginie, przywoła Szlachcica Skóry Boskiej, zanim sam ślimak ujawni swoją obecność i będzie gotowy do ataku.

W lochach prowadzących do bossa natknąłem się na kilka pomniejszych ślimaków-przywoływaczy duchów. Przyzywały tylko wilki i tym podobne stworzenia, więc nie stanowiły większego problemu, ale przypominały mi, jak działają te świecące bezkręgowce.

Przyznam, że trochę poczytałem o tym bossie, zanim się z nim zmierzyłem, więc byłem pewien, że będę walczył z Apostołem Skóry Boskiej i Szlachcicem Skóry Boskiej w tym samym czasie, dlatego też postanowiłem z góry poprosić o pomoc mojego galpal Black Knife Tiche, ponieważ konieczność radzenia sobie z wieloma przeciwnikami w pojedynkę zwykle uruchamia mój niesławny tryb bezgłowego kurczaka, który nie jest ani wspaniałym doświadczeniem w grze, ani czymś ładnym do oglądania.

Jak się okazało, najpierw musiałem walczyć z Apostołem Boskiej Skóry, a potem pojawił się Szlachcic, co sprawiło, że walka była o wiele łatwiejsza, niż się spodziewałem. To jeden z niewielu momentów, kiedy gra mnie pozytywnie zaskoczyła – zazwyczaj jest o wiele gorzej, niż się spodziewałem. Powiedzenie, że żałuję przywołania Tiche, byłoby pewnie przesadą, ale pamiętam, że Apostołowie Boskiej Skóry byli całkiem fajną walką w pojedynkę, podczas gdy Szlachcice Boskiej Skóry są po prostu irytujący i trzeba ich jak najszybciej zabić.

Zakładam, że walczyłeś już z oboma typami, ale na wypadek gdybyś jakimś cudem nie miał okazji, Apostoł Boskiej Skóry jest wysoki i rozciągliwy, a jego zasięg jest dość duży. Generalnie uważam walkę z tym typem przeciwnika za całkiem przyjemną. Szlachcic Boskiej Skóry jest niski i krępy, ale zaskakująco zwinny jak na swój wzrost. Będzie cię dźgał szybkimi pchnięciami rapierem, kładł się na boku i turlał, i ogólnie jest znacznie bardziej śmiercionośny z tych dwóch.

Gdy oba przywołane duchy zostaną pokonane, ślimak pojawi się i będzie gotowy do ataku. Nie jestem pewien, czy masz tylko chwilę, żeby go zaatakować, tak jak tego w Liurnii, zanim przywoła kolejne duchy, ale nie sądzę. Jest bardzo miękki i ginie bardzo szybko, gdy tylko nie chowa się za przywołanymi duchami jak jakiś tchórz bez skorupy. Powiedziała osoba, która wezwała Tiche, zanim jeszcze rozpoczęła się walka, aby oszczędzić swojemu delikatnemu ciału ryzyka zbliżającego się pobicia ;-)

Kiedy postanowił pokazać swoje brzydkie oblicze, zabiłem ślimaka w około trzech ciosach i w tak krótkim czasie mnie nie zaatakował. Właściwie nie sądziłem, że w ogóle zaatakuje, ale od czasu nagrania filmu dowiedziałem się, że potrafi pluć trucizną, a co najważniejsze, ma całkiem spektakularny atak chwytający. Uważajcie więc, bo pokonanie dwóch Boskich Skór z rzędu, tylko po to, by zostać złapanym i zgwałconym przez ślimaka, nie byłoby wspaniałym momentem dla głównego bohatera. Nawet nie przez fantazyjnego, świecącego ślimaka.

teraz kilka nudnych szczegółów o mojej postaci. Gram głównie z wykorzystaniem buildu opartego na Zręczności. Moją bronią do walki wręcz jest Miecz-Włócznia Strażnika z umiejętnością Ostrego Ostrzenia i Piorunowy Popiół Wojny. Moją tarczą jest Wielki Skorup Żółwia, który noszę głównie dla regeneracji wytrzymałości. Miałem 147 poziom, kiedy nagrywałem ten film, co moim zdaniem jest trochę za wysoko jak na tę zawartość. Zawsze szukam idealnego rozwiązania, gdzie tryb łatwy nie jest otępiający, ale jednocześnie nie jest tak trudny, żebym utkną na tym samym bossie godzinami ;-)

Dalsza lektura

Jeśli podobał Ci się ten wpis, mogą Cię zainteresować również poniższe sugestie:


Udostępnij na BlueskyUdostępnij na FacebookuUdostępnij na LinkedInUdostępnij na TumblrUdostępnij na XUdostępnij na LinkedInPrzypnij na Pintereście

Mikkel Christensen

O autorze

Mikkel Christensen
Mikkel jest twórcą i właścicielem miklix.com. Ma ponad 20-letnie doświadczenie jako profesjonalny programista komputerowy / programista oprogramowania i jest obecnie zatrudniony na pełny etat w dużej europejskiej korporacji IT. Kiedy nie bloguje, poświęca swój wolny czas na szeroki wachlarz zainteresowań, hobby i aktywności, co może w pewnym stopniu znaleźć odzwierciedlenie w różnorodności tematów poruszanych na tej stronie.