Miklix

Elden Ring: Mohg, Władca Krwi (Pałac Mohgwyn) Walka z bossem

Opublikowano: 13 listopada 2025 14:57:03 UTC

Mohg, Lord of Blood to boss najwyższego rzędu w dodatku Elden Ring, Demigods, i ostatni boss Pałacu Mohgwyn. Technicznie rzecz biorąc, jest on bossem opcjonalnym w tym sensie, że jego pokonanie nie jest wymagane do ukończenia głównego wątku fabularnego gry podstawowej, ale jest on Nosicielem Odłamków i co najmniej dwóch z pięciu Nosicieli Odłamków musi zostać pokonanych. Co więcej, zabicie tego bossa jest obowiązkowe, aby móc rozpocząć rozgrywkę w dodatku Shadow of the Erdtree.


Ta strona została przetłumaczona maszynowo z języka angielskiego, aby była dostępna dla jak największej liczby osób. Niestety, tłumaczenie maszynowe nie jest jeszcze dopracowaną technologią, więc mogą wystąpić błędy. Jeśli wolisz, możesz wyświetlić oryginalną angielską wersję tutaj:

Elden Ring: Mohg, Lord of Blood (Mohgwyn Palace) Boss Fight

Jak zapewne wiesz, bossowie w Elden Ring są podzieleni na trzy poziomy. Od najniższego do najwyższego: Bossowie Polowi, Bossowie Większych Wrogów i wreszcie Demigodowie i Legendy.

Mohg, Władca Krwi należy do najwyższego poziomu, półbogów, i jest końcowym bossem Pałacu Mohgwyn. Jest on technicznie opcjonalnym bossem w tym sensie, że nie trzeba go pokonać, aby ukończyć główny wątek fabularny gry podstawowej, ale jest on Nosicielem Blizny i co najmniej dwóch z pięciu Nosicieli Blizny musi zostać zabitych. Ponadto zabicie tego bossa jest obowiązkowe przed rozpoczęciem rozszerzenia Shadow of the Erdtree.

Jeśli myślisz, że wygląd mojej postaci zmienił się od poprzednich filmów do tego, to masz rację. Niedawno natknąłem się na niesamowity zestaw zbroi Black Knife, więc w końcu mogłem porzucić starą skórzaną zbroję, którą "uwolniłem" od Patchesa tak dawno temu w Limgrave.

Mając tak fajną zbroję, zdecydowałem, że nadszedł czas, aby wypróbować coś innego niż Miecz Strażnika, ponieważ kolory nie pasowały do zbroi, a co ważniejsze, niedawno zdałem sobie sprawę, że dwuręczna broń, która skaluje się tylko ze Zręcznością, nie zapewnia tak dużych dodatkowych obrażeń, jak myślałem. Próbując nieco bardziej wczuć się w styl mrocznego zabójcy, postanowiłem przerzucić się na dwuręczne katany, a mianowicie Nagakibę i Uchigatanę, które wydają się być najlepszymi dostępnymi obecnie opcjami, mimo że Nagakiba wygląda komicznie.

To pierwszy boss, na którym wypróbowałem nowe bronie i muszę przyznać, że jeszcze się do nich nie przyzwyczaiłem.

W każdym razie, uważam, że ten boss jest dość trudny do pokonania w walce wręcz, ponieważ atakuje bardzo szybko i wykonuje zarówno ataki w walce wręcz zadające duże obrażenia, jak i ataki obszarowe powodujące utratę krwi, więc trudno było znaleźć miejsca na zadanie kilku trafień.

Przy jednej próbie starałem się go zwabić tam i z powrotem i po prostu strzelać do niego z łuku, co wydawało się działać dobrze, ale zajęło dużo czasu. Kiedy przełączył się na fazę drugą i wykonał ten duży obszar efektu, który obejmuje większość obszaru, byłem nieprzygotowany i udało mu się mnie zabić, jednocześnie lecząc się dość mocno, więc w końcu pomyślałem, że wystarczy z tymi shenaniganami.

Jestem zbyt zajęty byciem głównym bohaterem i kołysaniem moim niesamowitym nowym wyglądem, aby pozwolić jakiemuś przypadkowemu Demigodowi stanąć mi na drodze dłużej niż to konieczne, więc zdecydowałem się wezwać galpal Black Knife Tiche dla wsparcia. Z moją nową zbroją wyglądamy razem świetnie, ale po raz kolejny Tiche sprawiła, że walka wydawała się niemal zbyt łatwa. W jakiś sposób udało jej się utrzymać jego agresję, jednocześnie zadając mu bardzo wysokie obrażenia, więc miałem trochę trudności z zadawaniem trafień, ponieważ musiałem go dużo gonić.

Z perspektywy czasu prawdopodobnie lepiej by było, gdybym użył broni dystansowej, ponieważ wydawał się bardzo skupiony na ściganiu Tiche, ale ja z kolei byłem zbyt skupiony na testowaniu moich katan na czymś z dużą pulą zdrowia. Myślę jednak, że Tiche zadał mu więcej obrażeń niż ja.

No cóż, teraz zwykłe nudne szczegóły dotyczące mojej postaci. Gram głównie postacią zręcznościową. Moja broń do walki wręcz to Nagakiba z powinowactwem Keen i Piercing Fang Ash of War oraz Uchigatana również z powinowactwem Keen. Podczas nagrywania tego filmiku miałem 160 poziom, co moim zdaniem jest nieco wysokim poziomem dla tej zawartości, ale nadal była to zabawna i dość wymagająca walka. Przywołanie Czarnego Noża Tiche prawie ją strywializowało. Zawsze szukam tego słodkiego miejsca, w którym nie jest to nużący tryb łatwy, ale też nie tak trudny, że utknę na tym samym bossie na wiele godzin ;-)

Fanart inspirowany tym bossem

Scena w stylu anime ukazująca Mohga, Władcę Krwi, stojącego dumnie przed zabójcą z Czarnym Nożem w krwistoczerwonych korytarzach Pałacu Mohgwyn.
Scena w stylu anime ukazująca Mohga, Władcę Krwi, stojącego dumnie przed zabójcą z Czarnym Nożem w krwistoczerwonych korytarzach Pałacu Mohgwyn. Więcej informacji

Dalsza lektura

Jeśli podobał Ci się ten wpis, mogą Cię zainteresować również poniższe sugestie:


Udostępnij na BlueskyUdostępnij na FacebookuUdostępnij na LinkedInUdostępnij na TumblrUdostępnij na XUdostępnij na LinkedInPrzypnij na Pintereście

Mikkel Christensen

O autorze

Mikkel Christensen
Mikkel jest twórcą i właścicielem miklix.com. Ma ponad 20-letnie doświadczenie jako profesjonalny programista komputerowy / programista oprogramowania i jest obecnie zatrudniony na pełny etat w dużej europejskiej korporacji IT. Kiedy nie bloguje, poświęca swój wolny czas na szeroki wachlarz zainteresowań, hobby i aktywności, co może w pewnym stopniu znaleźć odzwierciedlenie w różnorodności tematów poruszanych na tej stronie.