Miklix

Elden Ring: Duet Nocnej Kawalerii (Poświęcone Śnieżne Pustkowia) Walka z Bossem

Opublikowano: 30 października 2025 10:15:25 UTC

Nocna Kawaleria znajduje się na najniższym szczeblu bossów w Elden Ring, w kategorii Bossów Polowych. Tych dwóch można spotkać, jak strzegą dużego powozu na Poświęconym Polu Śnieżnym, ale tylko w nocy. Podobnie jak w przypadku większości pomniejszych bossów w grze, pokonanie ich jest opcjonalne w tym sensie, że nie jest wymagane do postępu w głównym wątku fabularnym.


Ta strona została przetłumaczona maszynowo z języka angielskiego, aby była dostępna dla jak największej liczby osób. Niestety, tłumaczenie maszynowe nie jest jeszcze dopracowaną technologią, więc mogą wystąpić błędy. Jeśli wolisz, możesz wyświetlić oryginalną angielską wersję tutaj:

Elden Ring: Night's Cavalry Duo (Consecrated Snowfield) Boss Fight

Jak zapewne wiesz, bossowie w Elden Ring dzielą się na trzy poziomy. Od najniższego do najwyższego: bossowie polowi, bossowie potężniejsi, a na końcu półbogowie i legendy.

Nocna Kawaleria znajduje się na najniższym poziomie, Bossowie Polowi, i tych dwóch można spotkać, jak pilnują dużego powozu na Poświęconym Polu Śnieżnym, ale tylko w nocy. Podobnie jak w przypadku większości pomniejszych bossów w grze, pokonanie ich jest opcjonalne w tym sensie, że nie jest wymagane do postępu w głównym wątku fabularnym.

Podczas moich podróży przez Krainy Pomiędzy zabiłem wielu rycerzy Kawalerii Nocy. Tak wielu, że teraz zdają się bać samotnej jazdy nocą. Och, biedne dzieci.

Jeśli odpoczniesz w Wewnętrznym Poświęconym Polu Śnieżnym Łaski, zobaczysz w oddali jeden z tych wielkich wozów ciągniętych przez dwa trolle. Strzeże go kilku piechurów i kilka uciążliwych kuszników. Jeśli zobaczysz go w nocy, będzie go również pilnować dwóch bossów Nocnej Kawalerii, co powinno nieco urozmaicić rozgrywkę.

Używając długiego łuku lub innego rodzaju ataków dystansowych, można przyciągnąć dwóch bossów niezależnie, więc wystarczy walczyć z jednym na raz. Pomimo mojej doskonałej strategii, polegającej na zabiciu konia najpierw, aby powalić jeźdźca, byłem niechętny do walki z dwoma czarnymi rycerzami jednocześnie, więc miło było odkryć, że nie jest to konieczne. To już drugi raz, kiedy gra sprawiła mi miłą niespodziankę w ostatnim czasie – zazwyczaj jest o wiele gorzej, niż się spodziewałem. Dziwne.

Obaj bossowie różnią się nieznacznie tym, że jeden z nich włada buławą, a drugi glewią. Jeśli podejdziesz do nich od sugerowanego Miejsca Łaski, ten z buławą będzie najbliżej i prawdopodobnie to z nim będziesz walczyć jako pierwszym. Przynajmniej ja tak zrobiłem.

Wykorzystałem swoją standardową strategię, zabijając konia najpierw, co, muszę przyznać, nie jest tak naprawdę strategią, a raczej wynikiem słabego celowania, machania bronią na oślep i przypadkowego trafienia konia bardziej niż jeźdźca, ale efekt końcowy jest ten sam. Gdy jeździec ląduje płasko na plecach na ziemi, jest podatny na soczysty cios krytyczny i odczuwa się przyjemne ciepło i radość, gdy komuś się to udaje.

Zanim zaatakujesz drugiego bossa, radzę pozbyć się dwóch żołnierzy z kuszami, którzy podążają za powozem. Chętnie dołączą do walki, jeśli pozwolisz im żyć, ale nie po twojej stronie, więc lepiej ich najpierw wyeliminować.

Ponownie, wyciągnij bossa z dystansu, aby uniknąć ataku pomniejszych żołnierzy wokół powozu. Są dość łatwi do zabicia, ale nie chcesz, żeby przeszkadzali ci w walce z marudnym bossem na twojej drodze.

walce z drugim bossem użyłem Pioruna Gransaxa, żeby go nie tylko przyciągnąć, ale też zadać mu solidne obrażenia, zanim w ogóle zorientował się, co go trafiło. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak to musi być, kiedy spokojnie jedziesz, a potem dosłownie zostajesz uderzony piorunem z tyłu, ale jestem prawie pewien, że to musiało boleć. Co również wyjaśnia, dlaczego był w tak kiepskim humorze, kiedy do mnie dotarł.

Drugi boss włada glewią i generalnie uważałem ją za bardziej niebezpieczną niż jego odpowiednik z cepem. Zwłaszcza jego potężny atak, w którym ciągnie glewię po ziemi i pędzi w twoją stronę, może być druzgocący, więc uważaj, żeby nie trafić w ostry koniec jego broni, kiedy to zrobi.

Poza tym strategia jest praktycznie taka sama. Staraj się nie dać się trafić, a potem zadaj kilka ciosów w zamian. Zasięg glaive jest znacznie większy niż cepu, więc nie lekceważ tego, jak daleko będziesz musiał się od niego oddalić, jeśli potrzebujesz zasłużonego łyku z manierki lub po prostu chwili na zaplanowanie kolejnego genialnego ruchu.

Drugiemu bossowi również udało się powstrzymać mnie przed zastosowaniem mojej standardowej strategii, czyli zabicia konia jako pierwszego. Może widział, co stało się z jego kumplem, a raczej jego koń to widział i nie chciał skończyć jak tamten, w walce, której nie rozumie i nie obchodzi. Albo może w końcu nauczyłem się lepiej trafiać w jeźdźca, a nie w niewinnego konia. A najprawdopodobniej to był po prostu czysty przypadek. A tak przy okazji, koń kopie, kiedy tylko ma okazję, więc nie jest taki niewinny.

Niezależnie od tego, w przypadku drugiego bossa to właśnie śmiertelny cios zrzucił go z siodła, a jego koń pobiegł na zielone pastwiska, więc biorąc wszystko pod uwagę, myślę, że to najbliższe szczęśliwego zakończenia, jakie możemy osiągnąć.

A teraz kilka nudnych szczegółów o mojej postaci. Gram głównie z wykorzystaniem Zręczności. Moją bronią do walki wręcz jest Miecz-Włócznia Strażnika z Powinowactwem Ostrym i Piorunem Wojny. W tej walce użyłem też Pioruna Gransaxa do miażdżenia przeciwników z dużej odległości. Moją tarczą jest Wielki Skorup Żółwia, który noszę głównie do regeneracji wytrzymałości. Byłem na 152. poziomie, kiedy nagrywano ten film, co moim zdaniem jest trochę za wysoko jak na tę zawartość, ale i tak walka była fajna. Zawsze szukam idealnego momentu, w którym tryb łatwy nie będzie otępiał, ale jednocześnie nie będzie na tyle trudny, żebym utkną na tym samym bossie godzinami ;-)

Dalsza lektura

Jeśli podobał Ci się ten wpis, mogą Cię zainteresować również poniższe sugestie:


Udostępnij na BlueskyUdostępnij na FacebookuUdostępnij na LinkedInUdostępnij na TumblrUdostępnij na XUdostępnij na LinkedInPrzypnij na Pintereście

Mikkel Christensen

O autorze

Mikkel Christensen
Mikkel jest twórcą i właścicielem miklix.com. Ma ponad 20-letnie doświadczenie jako profesjonalny programista komputerowy / programista oprogramowania i jest obecnie zatrudniony na pełny etat w dużej europejskiej korporacji IT. Kiedy nie bloguje, poświęca swój wolny czas na szeroki wachlarz zainteresowań, hobby i aktywności, co może w pewnym stopniu znaleźć odzwierciedlenie w różnorodności tematów poruszanych na tej stronie.