Miklix

Elden Ring: Rykard, Pan Bluźnierstwa (Wulkaniczny Dwór) Walka z bossem

Opublikowano: 16 października 2025 12:51:24 UTC

Rykard, Lord of Blasphemy, należy do najwyższego poziomu bossów w dodatku Elden Ring, Demigods, i jest głównym bossem w obszarze Volcano Manor na Górze Gelmir. Technicznie rzecz biorąc, jest on bossem opcjonalnym w tym sensie, że nie trzeba go zabijać, aby kontynuować główny wątek fabularny gry, ale jest on również nosicielem odłamków i co najmniej dwóch z pięciu nosicieli odłamków musi zostać pokonanych.


Ta strona została przetłumaczona maszynowo z języka angielskiego, aby była dostępna dla jak największej liczby osób. Niestety, tłumaczenie maszynowe nie jest jeszcze dopracowaną technologią, więc mogą wystąpić błędy. Jeśli wolisz, możesz wyświetlić oryginalną angielską wersję tutaj:

Elden Ring: Rykard, Lord of Blasphemy (Volcano Manor) Boss Fight

Jak zapewne wiesz, bossowie w Elden Ring dzielą się na trzy poziomy. Od najniższego do najwyższego: bossowie polowi, bossowie potężniejsi, a na końcu półbogowie i legendy.

Rykard, Lord Bluźnierstwa, znajduje się w najwyższej kategorii, Półbogowie, i jest głównym bossem w obszarze Wulkanicznego Dworu na Górze Gelmir. Technicznie rzecz biorąc, jest on bossem opcjonalnym w tym sensie, że nie trzeba go zabijać, aby kontynuować główny wątek fabularny gry, ale jest on również nosicielem odłamków i co najmniej dwóch z pięciu nosicieli odłamków musi zostać pokonanych.

Po wykonaniu kilku misji zabójstw dla Volcano Manor, w końcu zostaniesz zapytany, czy chcesz spotkać się z ich Lordem. Zgoda przeniesie cię do małej jaskini z Miejscem Łaski i mgłowymi drzwiami. W tym momencie możesz pomyśleć, że w końcu znalazłeś jedyne mgłowe drzwi w całej grze, za którymi nie kryje się nic strasznego, co chce cię zabić, ale prawdopodobnie zapominasz, w jaką grę grasz. Oczywiście Lord, dla którego właśnie wykonywałeś misje, chce cię zabić.

Podobno do bossa można też dotrzeć, przechodząc przez tajny loch, jeśli nie chce się wykonywać misji z zabójstwami. Wykonywałem te misje, bo zabijanie to w pewnym sensie moja specjalność w tej grze, a wtedy nie znałem drogi przez tajny loch. Chyba całkiem nieźle im poszło z utrzymaniem tego w tajemnicy.

Wybranie ścieżki misji wymaga dostępu do Szczytów Olbrzymów, zanim dotrzesz do ostatniego celu, podczas gdy przejście przez sekretne lochy prawdopodobnie pozwoli ci szybciej zmierzyć się z bossem. Sam jeszcze nie przeszedłem lochów, ale czytałem, że jest tam kilku bossów, więc będę musiał tam pójść i upewnić się, że nie poczują się pominięci, pozwalając im pozostać przy życiu. Wrócę do tego w innych filmach.

W każdym razie myślałem, że zaproszenie na spotkanie z czyimś szanownym panem będzie zaszczytem i przywilejem, ale zamiast tego okazuje się, że to złowrogi plan zamknięcia mnie w jaskini z gigantycznym wężem. Tak gigantycznym, że zjada półbogów, chyba że jego imię to tylko zmyślony tytuł.

Tuż za mglistą bramą ktoś bardzo sprytnie zostawił wielką włócznię zwaną Łowcą Węży. Biorąc pod uwagę, że bossem przede mną był ogromny wąż, nawet moje bardzo słabe umiejętności rozwiązywania zagadek okazały się w tym przypadku wystarczające, więc natychmiast wyposażyłem się w włócznię i przygotowałem się do wspaniałej bitwy.

Główną cechą Łowcy Węży jest to, że posiada unikalną sztukę broni zwaną Wielkim Polowaniem na Węże. Jest to zasadniczo atak o bardzo dużym zasięgu, którego przygotowanie zajmuje dużo czasu, podobnie jak błyskawica w Piorunie Gransaxa, ale jeszcze wolniejszy w użyciu. Sztuka broni najwyraźniej działa tylko w tym starciu, więc jeśli chcesz ją wypróbować, to jedyne miejsce, w którym możesz to zrobić. Nie możesz też postawić przede mną ogromnej włóczni z unikalną i śmiercionośną umiejętnością i oczekiwać, że jej nie wypróbuję. Właściwie włócznia zachowuje swoją sztukę broni po tym starciu, ale w znacznie słabszej wersji.

Włócznia skaluje się głównie z siłą, a w mniejszym stopniu ze zręcznością. Można ją ulepszyć, ale nie jestem pewien, czy warto. Jak wspomniałem, poza tym starciem styl broni będzie znacznie słabszy, więc nie chciałem wydawać na nią materiałów. Twój wynik może się różnić.

Biorąc pod uwagę, że boss przebywa w środku kałuży roztopionej lawy, myślę, że rozsądnie jest założyć, że walka z nim ma odbywać się na dystans, w przeciwnym razie powinni byli zostawić parę azbestowych majtek zamiast włóczni dalekiego zasięgu. Słyszałem jednak, że te rzeczy strasznie swędzą, więc chyba lepiej po prostu trzymać tyłek z dala od lawy.

Trzymanie się na dystans i strzelanie do bossa włócznią ułatwia walkę, ale zajmuje trochę czasu. Boss ma również kilka ataków dalekiego zasięgu, na które trzeba uważać. Najbardziej dopadł mnie wąż, który mnie porwał i próbował zjeść, ale muszę okropnie smakować, skoro za każdym razem mnie wypluwał. To kolejny przykład na to, że robię to, co mówię, a nie to, co robię, bo wiele razy byłem w ten sposób porywany i dopiero pod koniec walki nauczyłem się go całkiem dobrze unikać.

Nie jestem pewien, czy w walce z bossem należy używać wyłącznie ataku dystansowego na Łowcę Węży. Myślę, że inne bronie też mogłyby się sprawdzić, ale ponieważ moje jedyne opcje walki dystansowej to strzały (które zadają żałosne obrażenia na tym etapie gry) i Piorun Gransaxa, zdecydowałem się na narzędzie przeznaczone do tego celu i po prostu użyć włóczni. Zużywa mniej skupienia niż Piorun Gransaxa, ale wciąż wystarczająco dużo, żebym musiał uważać, żeby go nie zabrakło.

Podczas jednej z poprzednich prób próbowałem połączyć siły z Tiche z Czarnym Nożem, ale nie wydawała się dominować nad bossem tak bardzo, jak zazwyczaj, a jej przywołanie kosztuje sporo skupienia, więc uznałem, że lepiej będzie poświęcić skupienie na strzelanie włócznią. Z perspektywy czasu nie jestem pewien, czy to zrobiło jakąś dużą różnicę, ponieważ boss zdawał się padać dość powoli podczas mojej ostatniej i udanej próby, więc być może Tiche zadała mu więcej obrażeń, niż mi się wydawało.

Tak czy inaczej, to jeden z tych irytujących, dwuetapowych bossów, gdzie gdy tylko myślisz, że wygrałeś, wstaje z nowym, całkowicie pełnym paskiem zdrowia. W tym przypadku wielki wąż ujawnia swoją prawdziwą twarz – to Rykard, Władca Bluźnierstw. Można by pomyśleć, że to lepszy wygląd niż wąż, ale to błąd. Wąż z twarzą Lorda jest jeszcze bardziej przerażający.

Druga faza walki jest podobna do pierwszej, w tym sensie, że wielki wąż nadal będzie próbował cię porwać i zjeść, ale teraz ma też twarz Lorda i ogromny miecz, którym próbuje cię uderzyć. Wygląda na to, że ta koncepcja uderzania ludzi dużymi przedmiotami to powracający trend wśród bossów w tej grze. Jakby ugryzienie i zjedzenie przez ogromnego węża nie było wystarczająco złe, o nie, dajmy mu miecz, żeby i on mógł uderzać ludzi.

pewnym momencie boss przywoła też mnóstwo płonących czaszek. Nie jestem pewien, co dokładnie to powoduje. Może to wtedy, gdy podłoga jest prawie w całości z lawy, może to dlatego, że jestem bardzo powolny, a może po prostu boss jest tak irytujący jak zwykle. W każdym razie radzę po prostu poruszać się i skupić na unikaniu czaszek, ponieważ nie trwa to długo, a czaszki eksplodują, zadając duże obrażenia, jeśli cię trafią. Po prostu pozwól bossowi działać po swojemu, a ty przeżyj i ciesz się zemstą na wężu.

Po usunięciu czaszek część rozszerzającej się podłogi lawowej znów stanie się twarda, co ułatwi poruszanie się. Boss wciąż gryzie głową węża i wymachuje mieczem przy każdej okazji, więc nie można się jeszcze zrelaksować. A może jednak można. Słyszałem, że te rzeczy bardzo różnią się u poszczególnych osób, ale osobiście trudno mi się zrelaksować, gdy w jaskini pełnej lawy gryzie mnie wąż, a miecz wymachuje w moją stronę.

Kiedy boss w końcu umrze, będzie twierdził, że wąż nigdy nie umiera. Fakt, że właśnie go zabiłem, sugerowałby co innego, ale z pewnością nie jestem weterynarzem, więc daleki jestem od stwierdzenia, że wąż nie żyje. Ale biorąc pod uwagę, że kłamstwo to jedyna cecha, z której gadające węże słyną, podchodzę do takich oświadczeń z dystansem.

Jeśli wrócisz do głównej sali w Volcano Manor i porozmawiasz z Tanith, potwierdzi ona, że Rykard jest nieśmiertelny i pewnego dnia powróci silniejszy. Na szczęście nie będziemy musieli się tym martwić do czasu nowej gry plus, a może nawet nie będziemy musieli tego robić, więc na razie uważam to za rozwiązane. Mówi też, że wszyscy opuszczą Volcano Manor. Chyba wszyscy bardzo lubili starego węża, ale w takim razie prawdopodobnie nie powinni byli wysyłać mnie do konfliktu z nim.

Ogólnie rzecz biorąc, uznałem to za ciekawą i wyjątkową walkę z bossem. Gdybym korzystał tylko z dostępnego ataku dystansowego, powiedziałbym, że rozsądnie byłoby nieco bardziej się postarać, aby uniknąć ataków bossa. Są wyraźne momenty, kiedy można zakończyć powolny atak, ale często wpadałem w sam środek, bo byłem zbyt niecierpliwy i chciałem po prostu atakować mocniej i szybciej. Mimo to udało mi się to przetrwać, choć z pewnością można było to zrobić bardziej elegancko.

teraz kilka nudnych szczegółów o mojej postaci. Gram głównie z wykorzystaniem Zręczności. Bronią białą, której użyłem w tej walce, jest Łowca Węży, którego można znaleźć tuż przed bossem. Używałem tylko jego broni dystansowej, Wielkiego Polowania na Węże. Moją tarczą jest Wielki Skorup Żółwia, którą noszę głównie dla regeneracji wytrzymałości. Miałem 139 poziom, kiedy nagrywano ten film, co moim zdaniem jest trochę za wysokie, ale i tak walka okazała się całkiem wymagająca. Zawsze szukam idealnego momentu, w którym poziom trudności nie będzie otępiający i łatwy, ale jednocześnie nie będzie na tyle trudny, żebym utkną na tym samym bossie godzinami ;-)

Dalsza lektura

Jeśli podobał Ci się ten wpis, mogą Cię zainteresować również poniższe sugestie:


Udostępnij na BlueskyUdostępnij na FacebookuUdostępnij na LinkedInUdostępnij na TumblrUdostępnij na XUdostępnij na LinkedInPrzypnij na Pintereście

Mikkel Christensen

O autorze

Mikkel Christensen
Mikkel jest twórcą i właścicielem miklix.com. Ma ponad 20-letnie doświadczenie jako profesjonalny programista komputerowy / programista oprogramowania i jest obecnie zatrudniony na pełny etat w dużej europejskiej korporacji IT. Kiedy nie bloguje, poświęca swój wolny czas na szeroki wachlarz zainteresowań, hobby i aktywności, co może w pewnym stopniu znaleźć odzwierciedlenie w różnorodności tematów poruszanych na tej stronie.